LOTTO 98. NMP – ćwierćfinały Kubka-Pawlikowska i Falkowska-Ewald
Najwyżej rozstawiona Martyna Kubka (Mera Warszawa) spotka się z numerem osiem w drabince Zuzanną Pawlikowską (Górnik Bytom), a turniejowa „trójka” Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom) zagra z „piątką” - Weroniką Ewald (Gdańska Akademia Tenisowa) w ćwierćfinałach LOTTO 98. Narodowych Mistrzostw Polski rozgrywanych w Kozerkach koło Grodziska Mazowieckiego.
To będą pojedynki zawodniczek posiadających już spore doświadczenie o osiągnięcia w międzynarodowym Tourze z tenisistkami, które zaczynają swoje zawodowe kariery. Wszystkie są objęte programem wsparcia LOTTO PZT Team.
- To, że po raz pierwszy jestem w mistrzostwach Polski jest miłe, choć wiadomo, że w rankingu WTA nie jestem najwyżej notowaną z polskich tenisistek. Ale też nie czuję jakiejś szczególnej presji z tym związanej, bo jednak liczby przed nazwiskiem nie grają na korcie. Na pewno na tym etapie jestem faworytką w meczach, ale z każdą rundą rywalki będą coraz bardziej wymagające, więc muszę być skoncentrowana i grać jak najlepiej – powiedziała Kubka, wicemistrzyni kraju w singlu z 2022 roku.
W ostatnich tygodniach Martyna wygrała dwa duże turnieje rangi ITF W50 powiększając swój dorobek do 20 tytułów deblowych w cyklu ITF World Tennis Tour. W przyszłym tygodniu zagra z „dziką kartą”
Kolejną rywalką Kubki będzie Zuzanna Pawlikowska, która w lipcu zdobyła tytuł w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski (U23) w Poznaniu. Zawodniczka LOTTO PZT Team w ubiegłym roku zakończyła starty w gronie juniorek i jesieni walczy o punkty w rankingu WTA. W tym sezonie odniosła dwa zwycięstwa w zawodowym Tourze w grze podwójnej: w Brossard (ITF W25) oraz w Szarm el-Szejk (ITF W35).
Falkowska broni w tym roku tytułu mistrzyni Polski wywalczonego przed rokiem w Bytomiu, ale na kortach ziemnych, które są jej ulubioną nawierzchnią. W Kozerkach rywalizacja o medale toczy się na twardej nawierzchni.
- Obecnie kwestia innej nawierzchni nie ma dla mnie większego znaczenia, bo dopiero wróciłam do gry. Przez ostatnie trzy tygodnie byłam chora i nie uczestniczyłam w żadnych turniejach. Dlatego nie chcę na siebie nakładać jakiejś większej presji, ponieważ przez dwa tygodnie brałam antybiotyki. Tak naprawdę wracam dopiero na korty i staram się cieszyć grą – powiedziała Weronika.
W czwartek na jej drodze stanie Weronika Ewald, która wciąż łączy starty w imprezach juniorskich z występami w zawodowym Tourze. Ale ma już w dorobku pierwszy singlowy tytuł zdobyty w listopadzie w ITF W15 w Szarm el-Szejk. Przed rokiem, dzięki „dzikiej karcie” zadebiutowała też w turnieju WTA 250 w Warszawie.
W pozostałych parach 1/4 finału LOTTO 98. NMP w Kozerkach spotkają się: rozstawiona z numerem szóstym Olivia Lincer (Redeco Wrocław) ze Stefanią Rogozińską-Dzik (KS Górnik Bytom) oraz numer siedem w drabince Marcelina Podlińska z nr 14. – Olivią Bergler (obydwie KS Górnik Bytom).
Rywalizacja kobiet ruszyła z jednodniowym wyprzedzeniem i zakończy się w sobotę, ponieważ w niedzielę na kortach Legii Warszawa rozegrane zostaną eliminacje do imprezy WTA 125 Polish Open organizowanej przez Polski Związek Tenisowy. Mecze turnieju głównego będą rozgrywane od poniedziałku. Na mistrzynię Polski wyłonioną w Kozerkach czeka „dzika karta” do głównej drabinki stołecznego turnieju.
Natomiast Panowie powalczą o miejsca w ćwierćfinałach dopiero w czwartek. W środę dokańczana była druga runda LOTTO 98. NMP. Najwyżej rozstawiony Daniel Michalski (LOTTO PZT Team/Mera Warszawa) miał na otwarcie „wolny los”, więc występ rozpoczął właśnie w tej fazie. A w niej pokonał 7:6 (7-3), 6:3 Yanna Wójcika, który w ubiegłym roku zakończył karierę, ale postanowił wystartować w LOTTO 98. NMP z „dziką kartą” od Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki, którego barwy reprezentował w ostatnich sezonach.
- Tytuł jaki wywalczyłem przed dwoma laty w Bytomiu, to były też letnie mistrzostwa Polski, ale na kortach ziemnych. Tutaj gramy na hardzie, więc trochę inne okoliczności, a wiadomo, że na hardzie mam nieco słabsze wyniki. Ale to wynika też z tego, że w swoim „życiu” seniorskim o wiele mniej turniejów grałem na tej nawierzchni. Tutaj w Kozerkach udało mi się już wygrać pierwszy mecz i to z trudnym rywalem Yannem Wójcikiem. To był dość trudny mecz, nie przypuszczałem, że Yann powróci do swojej tenisowej kariery, aż z tak dobrym poziomem gry, Także bardzo się cieszę, że wygrałem – powiedział po meczu Michalski, mistrz Polski z 2022 roku.
Michalski ma na koncie 11 wygranych turniejów z cyklu ITF World Tennis Tour, w tym cztery w imprezach rangi ITF M25, a wszystkie zwycięstwa odniósł na kortach ziemnych. Za to trzy z pięciu deblowych tytułów wywalczył na twardej nawierzchni.
- Kwestia zmian nawierzchni to bardzo indywidualna sprawa. Jednym nie sprawia to najmniejszego problemu, inni potrzebują sporo czasu na taką adaptację, potrzebują kilka treningów i kilka setów sparingowych, żeby się oswoić. Ja tak naprawdę bardzo rzadko zmieniam nawierzchnię. Przed mistrzostwami miałem tak naprawdę tylko jeden trening na hardzie, ale cały czas gdzieś tam się rozwijam i dokładam nowe elementy do swojej gry, więc mam nadzieję, że taki szybki transfer między mączką i hardem przyjdzie mi łatwo - dodał zawodnik LOTTO PZT Team, który w 1/8 finału spotka się Jakubem Krawczykiem (CKT Grodzisk Maz.).
1/8 finału osiągnął też mistrz Polski z 2020 roku Kacper Żuk (LOTTO PZT Team/CKT Grodzisk Maz.), rozstawiony z piątką, wygrywając z Dorianem Juszczakiem (SKT Promasters Szczecin) 6:2, 6:0. W trzeciej rundzie zagra z Nikodemem Barcikiem (KS Górnik Bytom) – nr 9.
O miejsce w ćwierćfinale powalczy w czwartek również specjalizujący się w grze podwójnej Szymon Walków (Redeco Wrocław). Zawodnik LOTTO PZT Team pokonał Jakuba Jastrzębskiego (Starachowickie Centrum Sportu „Sokół”) 6:0, 6:3, a jego kolejnym rywalem będzie Mateusz Terczyński (UKS Sport Klub Wrocław) lub występujący z numerem siódmym Przemysław Michocki (AZS Poznań).
Fot. Olga Pietrzak.