WTA 1000 w Dubaju - wygrana Fręch, przegrana Linette
Zawodniczka PZT Team Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom) pokonała 19. na świecie Jekaterinę Aleksandrową 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała w niedzielę do drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Dubaju. Pierwszy mecz przegrała Magda Linette (AZS Poznań).
Fręch zajmuje obecnie 52. miejsce w rankingu WTA i do głównej drabinki przebiła się wygrywając dwa mecze w eliminacjach, więc w Dubaju odniosła już trzecie zwycięstwo. Najcenniejsze było właśnie to nad Aleksandrową, którą pokonała po godzinie i 36 minutach, Było to ich trzecie spotkanie, a po raz drugi lepsza w tej konfrontacji okazała się Polka prowadzona przez trenera Andrzeja Kobierskiego.
W niedzielę długo żadna ze stron nie potrafiła uzyskać większej przewagi, a zwieńczeniem trwającej 57 minut pierwszej partii był tie-break, który zdecydowanie wygrała Fręch. Zanim do niego doszło już na otwarcie zawodniczka PZT Team przełamała serwis rywalki, ale zaraz oddała jej swój. Ponownie wyszła na prowadzenie 4:3 i po chwili podwyższyłą je na 5:3. Jednak nie utrzymała przewagi "breaka", a na dodatek przegrała trzy kolejne gemy, zanim zdołała wyrównać na 6:6.
Początek drugiego seta również był bardzo wyrównany, a żadna z tenisistek nie dała przeciwniczce nawet jednego "break pointa" w pierwszych siedmiu gemach. Dopiero w ósmym doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji, bowiem Magdalena przełamała podanie Andriejewej, a potem utrzymała własne, rozstrzygając losy zwycięstwa.
W drugiej rundzie na drodze zawodniczki PZT Team stanie Chorwatka Petra Martić lub Amerykanka Caroline Dolehide. W tej samej fazie zobaczymy Igę Świątek, która w sobotę triumfowała po raz trzeci z rzędu w imprezie WTA 1000 w Dausze. Liderka rankingu tenisistek ma na otwarcie "wolny los", więc czeka na wyłonienie zwyciężczyni pojedynku Amerykanki Sloane Stephens z Francuzką Clara Burel. Polka broni w Dubaju punktów za ubiegłoroczny finał.
Nie zobaczymy w tej fazie trzeciej z reprezentantek Polski, które znalazły się w głównej drabince. Magda Linette uległa w niedzielę 2:6, 6:3, 4:6, po dwóch godzinach i 41 minutach, Japonce Nao Hibino, która wcześniej przebiła się przez dwuetapowe eliminacje. Szczególnie szkoda końcówki, bowiem poznanianka od stanu 2:5 zdołała zdobyć dwa kolejne gemy i gdy wydawało się, że uda jej się doprowadzić do wyrównania, przegrała swój serwis w dziesiątym gemie.
Linette zobaczymy jeszcze w grze podwójnej w parze z Rumunką Monicą Niculescu, a ich pierwszymi rywalkami będą rozstawione z numerem siódmym Hao-Ching Chan z Tajwanu i Giuliana Olmos z Meksyku.
Fot. @Twitter/@WTA