Martyna Kubka ma za sobą serię dobrych wyników osiąganych w cyklu ITF World Tennis Tour, w tym pierwsze singlowe zwycięstwo. W tym tygodniu tenisistka PZT Team udanie zadebiutowała w reprezentacji narodowej w Billie Jean King Cup Finals w Sewilli.

- Bardzo się cieszę, że dostałam szansę zagrania w reprezentacji, to był chyba wymarzony debiut. Wiadomo, że ten mecz już o niczym nie decydował, ale nadal to było o dla mnie ogromne wyróżnienie i przyjemność zagrać dla Polski. I to w finałowym turnieju o Billie Jean King Cup – uważa Kubka, zawodniczka Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki w Kozerkach.

W piątek, w spotkaniu grupy C przeciwko Hiszpanii w BJK Cup Finals w Sewilli Martyna wystąpiła w grze podwójnej u boku bardziej doświadczonej Katarzyny Kawy (BKT Advantage Bielsko-Biała). Duet PZT Team pokonał Cristinę Bucsę i Marinę Bassols-Riberę 6:0, 6:7 (2-7), 10-3, ustalając końcowy wynik na 1:2.

- Bardzo się cieszę, że w tym swoim pierwszym meczu w drużynie narodowej odniosłam zwycięstwo razem z Kasią. To wszystko dla mnie bardzo wiele znaczy. Zresztą już samo powołanie do kadry było czymś niesamowitym, a to, że mogłam jeszcze wyjść na kort i zagrać w meczu, to jeszcze bardziej jestem szczęśliwa – podkreśla Kubka, która pierwszy raz znalazła się w reprezentacji kraju przed rokiem na BJK Cup Finals w Glasgow, ale tam nie wyszła na kort.

Martyna ma za sobą najlepszy okres startów w dotychczasowej karierze w cyklu ITF World Tennis Tour. W ostatnich tygodniach zdobyła pierwszy indywidualny tytuł zawodowy w turnieju ITF W15 w Sharm El-Sheik. PO tym dobrze spisywała się też w większych imprezach rangi ITF W25, osiągając półfinał w Reims i finał w Stambule. Dzięki temu w ostatni poniedziałek osiągnęła najwyższą swoją pozycję w rankingu WTA, w którym jest 395.

- Jestem bardzo zadowolona z ostatnich wyników w Tourze. Cieszę się, że idę do przodu i mam nadzieję, że nie będę się zatrzymywać. Ten okres ostatni był dla mnie dość intensywny. Zagrałam bardzo dużo meczów, więc czuję to w swoim ciele, w nogach. Tak naprawdę teraz dopiero miałam chwilę na głębszy oddech i przyszły tydzień też jeszcze będę trenowała – tłumaczy Kubka, sklasyfikowana na 212. miejscu na świecie w deblu.

Zawodniczka PZT Team we wrześniu triumfowała w imprezie ITF W60 w Pradze, w październiku w ITF W25 w Reims oraz w Cherbourgu, a także była w półfinale turnieju tej samej rangi w Stambule.

- Po kilku dniach treningu w Polsce zagram w listopadzie jeszcze dwa turnieje ITF, na pewno jeden we Włoszech, choć być może dwa we Włoszech, albo może drugi na Słowacji. Po prostu zobaczę jak się listy zgłoszeń będą układały do nich. Ale na pewno w tym roku zagram jeszcze dwa turnieje, potem wezmę udział w zgrupowaniu kadry narodowej i w grudniu być może zagram w finale Superligi w Kozerkach, ale to się jeszcze okaże – dodała.

Martyna pracuje na co dzień z Maciejem Domką, trenerem głównym kadry narodowej PZT.

Fot. Monika Piecha.