PZT Polish Tour - Rajski powalczy o półfinał w Poznaniu
Maciej Rajski (TENISWIL Warszawa) zagra w piątek o miejsce w półfinale 24. edycji turnieju ITF M25 - Talex Open na kortach ziemnych AZS Poznań. Impreza należy do cyklu PZT Polish Tour - Narodowy Puchar Polski.
Rajski jest jedynym reprezentantem Polski, który wywalczył awans do ćwierćfinału 24. edycji Międzynarodowych Mistrzostw Wielkopolski w Tenisie Talex Open. Bolesnej porażki doznał rozstawiony z numerem „jeden” Maks Kaśnikowski. W 1/8 Polak uległ reprezentantowi Niemiec Kai Wehlentowi. Z turniejem rozgrywanym na kortach AZS w Poznaniu pożegnali się natomiast Jasza Szajrych i Alan Bajorski.
Kaśnikowski w ubiegłym tygodniu udanie toczył boje w challengerze ATP LOTTO Kozerki Open. Tenisista PZT Team dotarł do ćwierćfinału tej imprezy, przegrywając z późniejszym triumfatorem Holendrem Jesperem de Jongiem. W Poznaniu tenisista z Warszawy w pierwszej rundzie zwyciężył kwalifikanta Lukasa Palovicia ze Słowacji. W drugiej przeszkodą nie do pokonania okazał się Kai Wehlent. 27-latek z Berlina podczas czwartkowego spotkania zaprezentował się z dobrej strony. Solidność i agresywny odwrotny forhend przyniosły Niemcowi dużo punktów. Z kolei Kaśnikowski popełnił dużo niewymuszonych błędów, co frustrowało 20-latka. Mecz wygrał Wehnelt 6:4, 6:4. Pojedynek trwał godzinę 51 minut.
W innym spotkaniu z udziałem reprezentanta naszego kraju Jasza Szajrych (otrzymał od organizatorów „dziką kartę”) przegrał 2:6, 5:7 z Niemcem Jeremy Jahnem.
- Już pierwszy mecz w turnieju Talex Open był dla Jaszy niezwykle trudnym mentalnie doświadczeniem. Jego rywalem był bowiem dobry kolega Borys Zgoła. Obaj w niedawno rozegranym ITF-ie w Bielsku-Białej dotarli wspólnie do finału gry podwójnej – mówi Hubert Gąsiorek, trener aktualnego mistrza Polski młodzieżowców do lat 23, tenisisty Grunwaldu Poznań. – Kolejne tygodnie Jasza spędzi w kraju startując kolejno w imprezach iTF w Polsce: w Szczawnie i Koszalinie.
Morderczy pojedynek stoczyli dwaj bardzo doświadczeni tenisiści - Maciej Rajski i Mohamde Safwat. Mecz Polaka i Egipcjanina trwał prawie 3 godziny 30 minut. Wygrał Rajski w trzech setach 6:7 (3), 6:3, 6:3.
- Ostatnie tygodnie są dla mnie bardzo intensywne. Dotychczas rywalizowałem w dwóch ITF-ach, które odbyły się w Łodzi i Bielsku-Białej. W pierwszym odpadłem w pierwszej rundzie, a w drugim dotarłem do ćwierćfinału – zaznacza Maciej Rajski i dodaje: - W planach mam jeszcze występ w zawodach rangi ITF w Szczawnie i Koszalinie, a w międzyczasie starty w ligach zagranicznych.
Maciej Łosiak "Tenis Magazyn".