WTA 1000 w Madrycie - Świątek w 1/8 finału
Liderka rankingu tenisistek Iga Świątek po pewnej wygranej z rozstawiona z numerem 28. Amerykanką Bernardą Perą 6:3, 6:2 znalazła się w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Madrycie.
Obie tenisistki dzieli 21 miejsc w klasyfikacji WTA, a ich niedzielny pojedynek trwał zaledwie 76 minut, a przewaga Polki nie podlegała dyskusji. Już w drugim gemie miała trzy "break pointy", ale żadnego nie zamieniła na przełamanie.
Nieoczekiwanie chwilę później straciła swoje podanie, ale potem zdobyła cztery kolejne gemy. Przy stanie 5:2 zmarnowała piłkę setową, ale w następnym gemie wygrała serwis bez straty punktu i seta 6:3 po upływie 37 minut.
W drugim nadal Świątek przeważała na korcie, poza tym, że tym razem jako pierwsza zapisała na swoim koncie "breaka" i to zaraz na otwarcie. Drugi raz jej się to udało w piątym gemie, co dało jej komfortowe prowadzenie 4:1. Podwyższyła je na 6:1, ale ostatecznie zamknęła tę partię wynikiem 6:2 i zarazem trwający godzinę i 16 minut pojedynek. Spotkały się po raz drugi w karierze, a poprzednio przed czterema laty na trawie w Birmingham lepsza w trzech setach okazała się Iga.
Kolejną rywalką Świątek w Madrycie będzie zwyciężczyni meczu Chinki Qinwen Zheng z Jekateriną Aleksandrową.
Na starcie gry pojedynczej w Mutua Madrid Open 2023 stanęły trzy polskie tenisistki. Do trzeciej rundy dotarła Magda Linette (AZS Poznań), a do drugiej Magdalena Fręch (PZT Team/KS Górnik Bytom), która do głównej drabinki przebiła się przez dwie rundy eliminacji.
Niedziela nie była udanym dniem dla dwóch Polaków pozostałych w turnieju ATP 1000 rozgrywanym równolegle na tym samym obiekcie. Wieczorem rozstawiony z numerem 12. Hubert Hurkacz poniósł porażkę w trzeciej rundzie z Chorwatem Borną Coriciem (nr 17.) 6:7 (3-7), 3:6. To oznacza pożegnanie wrocławianina ze stolicą Hiszpanii, ponieważ wcześniej przegrał pierwszy mecz w deblu.
W drugiej rundzie z męskim Mutua Madrid Open pożegnał się duet Jan Zieliński (PZT Team/Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Hugo Nys z Monako. Musieli uznać wyższość Meksykanina Santiago Gonzaleza i Francuza Edouarda Rogera-Vasselina 4:6, 2:6.
Foto: Andrzej Szkocki.